Nim nadeszła burza (6). NSDAP zdobywa monopol władzy w Niemczech

Jeśli Mussoliniemu przejęcie pełnej kontroli nad Włochami zajęło trzy lata, to Adolf Hitler potrzebował na to zaledwie kilka miesięcy. Wydarzenia potoczyły się w tak błyskawicznym tempie, że zaskoczyły nie tylko przeciwników nowego kanclerza, lecz także wielu jego twardych zwolenników. Przy okazji wyszło na jaw, że niemal wszystkie instytucje i grupy społeczne w państwie okazały wielką gotowość do współdziałania z nowym reżimem i gorliwie go popierały.

(przeczytaj także poprzednią część cyklu, lub zacznij od początku)

Kolejne wybory i plany ekspansji

Mimo, że parlament został dopiero co wybrany (6 listopada 1932 roku), nowy rząd już poprosił prezydenta Paula von Hindenburga o ponowne rozwiązanie go i wyznaczenie terminu nowych wyborów. Naziści pragnęli uzyskanie bezwzględnej większości w Reichstagu. Wybory zaplanowano więc na 5 marca 1933 roku. Rozwiązano też sejm pruski Landtag i tam również odbyły się nowe wybory. Partia nazistowska miała teraz do dyspozycji cały aparat państwowy Prus i Rzeszy. Ministrem spraw wewnętrznych Prus został najbliższy współpracownik Adolfa Hitlera Hermann Göring, w którego gestii znalazła się administracja i policja. SA rozpętała wówczas orgię przemocy, rozprawiając się z robotnikami należącymi do lewicowych organizacji. Żeby zapewnić bezkarność SA-manom, wcielono ich oraz członków Stalhelmu do policji pomocniczej w Prusach. Jednocześnie Göring wydał dekret, pozwalający policji strzelać do "wrogów Rzeszy" bez obaw o konsekwencje tych czynów.

1. Generał pułkownik Werner von Blomberg, który zorganizował pierwsze, nieoficjalne jeszcze spotkanie Adolfa Hitlera z najwyższymi dowódcami Reichswehry.  

W piątek 3 lutego 1933 roku Adolf Hitler po raz pierwszy spotkał się z najwyższymi rangą oficerami Reichswehry. Spotkanie to, zorganizowane przez ministra obrony, generała piechoty Wernera von Blomberga, odbyło się w prywatnym domu dowódcy wojsk lądowych, generała Kurta von Hammersteina-Equorda. Kanclerz nakreślił uczestnikom spotkania swoje zamiary co do polityki zagranicznej i wewnętrznej. Wyłuszczył, że istniejącemu w Niemczech bezrobociu można zaradzić na dwa sposoby: poprzez zwiększenie eksportu towarów, lub przez "szeroko zakrojoną politykę budowy osiedli, której warunkiem jest rozszerzenie przestrzeni życiowej niemieckiego narodu". Hitler podkreślił, że on sam jest zwolennikiem tego drugiego wariantu, jego celem jest zdobycie pełni władzy, dzięki czemu w ciągu 6-8 lat całkowicie uda mu się zniszczyć marksizm w kraju. Cel rozszerzenia przestrzeni życiowej zostanie osiągnięty również na drodze zbrojnej, a kierunkiem ekspansji będzie najprawdopodobniej Wschód. Ponieważ będzie można "zgermanizować" jedynie ziemię, należy się przygotować do bezwzględnej deportacji kilku milionów osób z podbitych terytoriów.

Pożar Reichstagu i bezprecedensowa przemoc

Wielkie znaczenie dla marcowych wyborów miał pożar parlamentu Rzeszy. Gmach Reichstagu został podpalony wieczorem 27 lutego 1933 roku. Reżim natychmiast oskarżył o ten czyn komunistów, głosząc, że pożar miał być rzekomo sygnałem wzywającym do powstania komunistycznego w państwie. Przyznanie się do podpalenia gmachu parlamentu aresztowanego na miejscu czynu młodego, chorego umysłowo Holendra, byłego członka anarchistycznej sekty Komuniści Rad, Marinusa van der Lubbego, posłużyło jako sygnał do rozpętania jeszcze tej samej nocy fali aresztowań członków KPD.

2. Płonący gmach Reichstagu. 

Zatrzymania nastąpiły już w nocy z 27 na 28 lutego 1933 roku. Na podstawie obszernych list proskrypcyjnych, przygotowanych w poprzednich latach przez władze na wypadek rewolty komunistycznej, aresztowano około 10 tys. działaczy KPD, co spowodowało, że partia ta została praktycznie obezwładniona. Ponieważ aresztowani nie mieścili się w więzieniach, przetrzymywano ich w komisariatach policji lub przygotowanych ad hoc pomieszczeniach. Więźniowie narażeni tam byli na okrutne tortury ze strony SA-manów. Pewien świadek wspominał wizytę w jednej z takich katowni:

     Ofiary, które tam zastaliśmy, były bliskie śmierci głodowej. Ludzi tych przez wiele dni trzymano zamkniętych na stojąco w ciasnych szafach, aby wycisnąć z nich "przyznanie się do winy". Zaś "przesłuchania" zaczynały się i kończyły biciem: kilkunastu mężczyzn co kilka godzin katowało ofiary żelaznymi prętami, gumowymi pałkami i pejczami. O zadanych torturach świadczyły wybite zęby i połamane kości. Wszedłszy tam, ujrzeliśmy żywe szkielety leżące pokotem na gnijącej słomie, z ropiejącymi ranami. Ciała ich wszystkich były pokryte od stóp do głów sinymi, żółtymi i zielonymi śladami po nieludzkim biciu. Wielu miało oczy całkowicie zapuchnięte, a pod dziurkami nosa grudy zakrzepłej krwi. Żaden nie jęczał już ani się nie skarżył; czekali tylko na swój koniec albo na nową chłostę.

Stan wyjątkowy dotknął też, chociaż w mniejszym stopniu, SPD, której prasa znalazła się pod kontrolą cenzury - a pamiętajmy, że było to na kilka dni przed wyborami.

Stan wyjątkowy w Niemczech

Naziści zasugerowali prezydentowi, by podpisał dekret o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Pośpiesznie wprowadzone 28 lutego nadzwyczajne zarządzenie o ochronie "narodu i państwa" wymierzone "przeciw zdradzie narodu niemieckiego i zdradzieckim knowaniom" zawieszało podstawowe prawa obywatelskie, bezpieczeństwo przed samowolnym aresztowaniem, swobodę wypowiedzi i zgromadzeń oraz prawo do tworzenia związków. Policja uzyskała prawo osadzania ludzi w areszcie ochronnym bez procesu.

3. Główny oskarżony w pokazowym procesie o podpalenie Reichstagu - Marinus van der Lubbe. 

Jesienią przed sądem stanęli Marinus van der Lubbe, przywódca frakcji komunistycznej w Reichstagu Ernst Torgler oraz trzech Bułgarów: późniejszy szef Komunistycznej Międzynarodówki Georgi Dymitrow, Błagoj Popow i Wasił Tanew. Proces zakończył się skazaniem na śmierć Marinusa van der Lubbego i uniewinnieniem pozostałych oskarżonych – niemieckie sądy były jeszcze wówczas niezawisłe od nazistowskiej władzy. Fakt ten mocno rozsierdził przywódców NSDAP. Partyjny "Völkicher Beobachter" obwieścił wówczas, że wyrok dowodził „potrzeby gruntownej reformy życia prawnego, które na wielu płaszczyznach nadal podąża ścieżkami przestarzałej i obcej dla naszego narodu myśli liberalnej”. Według ówczesnego, wysokiego rangą funkcjonariusza Gestapo Hansa Bernda Giseviusa na pomysł podpalenia gmachu Reichstagu wpadł Joseph Goebbels. Najprawdopodobniej jednak Marinus van der Lubbe działał na własną rękę i nie miał żadnych mocodawców.

Ostatnie wolne wybory

Głosowanie 5 marca 1933 roku, nazywane czasem "ostatnimi, wolnymi wyborami w Niemczech" przyniosło NSDAP 17,7 mln głosów (43,9%) i 288 mandatów, nie było to więc jakieś oszałamiające zwycięstwo mimo zaangażowania całego aparatu przemocy i propagandy. Pozostałe partie uzyskały: SPD - 7,2 mln głosów i 120 mandatów, KPD - 4,8 mln głosów i 81 mandatów, a DNVP - 8% głosów i 52 mandaty. Ponieważ Hitler nadal nie miał większości i sporo brakowało mu do dwóch trzecich, których potrzebował w parlamencie do zmiany konstytucji, NSDAP utworzyła nowy rząd w koalicji z DNVP. Otwarcie obrad parlamentu poprzedziła informacja o unieważnieniu mandatów komunistycznych posłów, co nastąpiło 9 marca - formalna delegalizacja Komunistycznej Partii Niemiec nastąpiła 28 maja, a jej aktywa zostały przejęte.

4. Przemówienie Adolfa Hitlera w kościele garnizonowym w Poczdamie. Widać także prezydenta von Hindenburga. 

21 marca 1933 roku w kościele garnizonowym w Poczdamie odbyła się uroczystość otwarcia parlamentu z udziałem prezydenta Hindenburga, następcy tronu Wilhelma i wielu generałów. Nazwano ten dzień Dniem Poczdamu, nawiązując do militarystycznych tradycji Prus. Posłowie wybrani z listy SPD nie wzięli udziału w tej imprezie. Hitler przysporzył sobie wówczas nowych zwolenników, wygłaszając płomienne, transmitowane także w radiu przemówienie, w którym przywołując ideały pruskiego militaryzmu, sięgające czasów świetności Fryderyka Wielkiego, roztoczył wizję przyszłej wielkości Rzeszy. Kościół w Poczdamie wybrano z pełnym rozmysłem, bowiem w jego krypcie znajdowały się trumny wspomnianego władcy oraz jego ojca, Fryderyka Wilhelma I, zwanego "królem-żołnierzem". Kulminacyjnym punktem uroczystości był uścisk dłoni ubranego w mundur feldmarszałka Hindenburga i Adolfa Hitlera, przyodzianego na te okazję w cywilny frak. W ten sposób dyktator zawarł symboliczny pakt z konserwatystami. 

Powstanie obozów koncentracyjnych

Gdy więzienia stały się przepełnione, zaczęto przygotowywać nowe miejsca odosobnienia dla wrogów reżimu. Heinrich Himmler, nazistowski komisarz policji w Monachium, założył w niewielkim, pobliskim miasteczku Dachau, w budynkach dawnej fabryki amunicji, pierwszy obóz koncentracyjny. Początkowo obóz strzeżony był przez landową policję bawarską, następnie piecze nad nim przejęła stosunkowo nieliczna jeszcze wówczas formacja paramilitarna w czarnych mundurach - Schutzstaffel - w skrócie SS. Obóz otoczony był trzymetrowej wysokości murem z drutem kolczastym pod napięciem na szczycie. Były tam również wieżyczki strażnicze z karabinami maszynowymi. Więźniowie byli przetrzymywani w parterowych, pięcioizbowych barakach, gdzie spali na trzypiętrowych pryczach zaopatrzonych w sienniki i koce. W obozie znajdował się także duży plac, na którym co rano więźniowie zbierali się na apel.

5. Zdjęcie lotnicze całego kompleksu KL Dachau, wykonane w 1941 roku. 

W ciągu kwietnia i maja 1933 roku w Dachau życie straciło 12 osób. Najgłośniejsza była śmierć czterech młodych mężczyzn pochodzenia żydowskiego, którzy wprawdzie nie byli komunistami, ale uznawano ich za przeciwników reżimu. Zostali oni zastrzeleni 12 kwietnia, według oficjalnej wersji SS, podczas próby ucieczki, gdy prowadzono ich do pracy do pobliskiego lasu. W rzeczywistości była to ponura zbrodnia – badający sprawę prokurator stwierdził, że oddano do nich strzały w głowę z bliskiej odległości. Na osobiste polecenie Hitlera śledztwo zostało jednak umorzone. Po wojnie próbowano postawić w stan oskarżenia jednego ze strażników, którzy wówczas konwojowali zamordowanych i uczestniczyli w mordzie, lecz władze RFN umorzyły to postępowanie.

Przez cały rok 1933 powstało sto obozów takich jak Dachau i osadzono w nich od 150 tys. do 200 tys. ludzi, z czego około połowa przebywała tam na mocy rozporządzenia o areszcie ochronnym. Miejsca te wkrótce stały się wizytówką niemieckiego państwa rządzonego przez nazistów. Według oficjalnej propagandy, obozy koncentracyjne miały walory reedukacyjne, a przetrzymywanych tam: recydywistów, przestępców seksualnych oraz lichwiarzy i spekulantów, których uczono "uczciwej pracy, dyscypliny i czystości". 

Władza absolutna   

W dniu 23 marca kontynuowano otwarte w poprzednim dniu posiedzenie parlamentu, ale już w Operze Krolla w Berlinie. Większością 441 głosów przeciw 94 głosom SPD, parlament uchwalił wówczas nadzwyczajne pełnomocnictwa dla rządu. Ustawa ta przewidywała, że rząd Rzeszy będzie mógł w przyszłości uchwalać akty prawne bez udziału parlamentu. W następnym dniu uchwalono zniesienie konstytucji republikańskiej i przegłosowano 12 ustaw wyjątkowych na cztery lata (do 1 kwietnia 1937 roku). Ustawę o ujednoliceniu ustroju państwa, ograniczającą samodzielność wchodzących w skład Rzeszy państw, parlament uchwalił 31 marca. Autonomia landów została mocno ograniczona, a zebrania publiczne zakazane. Niemcy podzielono na okręgi administracyjne. Istniejące do tej pory sejmy krajowe, rady powiatów i rady miast z wyjątkiem Prus, zostały rozwiązane - powołano je na nowo na podstawie odsetków głosów otrzymanych w wyborach do parlamentu. Sięganiu po władzę w landach często też towarzyszył zbójecki podbój samorządów gminnych. Po prostu SA-mani zajmowali miejscowy ratusz, bez ceregieli wyrzucali z niego członków miejscowych władz i wciągali na maszt nazistowską flagę. Wszystkie te radykalne zmiany przekształcały Niemcy w jednolite, scentralizowane państwo.

6. SA-mani zajmują budynek związków zawodowych Engeldamm 62-64 w Berlinie, 2 maja 1933 roku.  

Narodowi socjaliści – jak filozofował Goebbels - to ludzie systematyczni; nie zabierają więcej, niż mogą strawić, ale co mogą strawić, to biorą kawałek po kawałku, tak że w ciągu niewielu miesięcy zjedzą całe Niemcy.

W dniu 26 kwietnia 1933 roku powołano w Prusach Geheime Staat Polizei – Gestapo – czyli Tajną Policję Państwową. Dzień 1 maja uznano za święto państwowe i z wielka pompą zorganizowano oficjalne uroczystości i potężne manifestacje, ale 2 maja SA i policja wkroczyła do lokali związkowych, konfiskując ich majątek, a same związki rozwiązano. Na ich miejsce 10 maja utworzono Niemiecki Front Pracy (Deutscher Arbeits Front, DAF) z Robertem Leyem na czele, któremu przekazano większość przejętych nieruchomości zlikwidowanych związków zawodowych. DAF jako organizacja przymusowa, będąca w istocie organem partii, liczył 20 mln członków. Zdelegalizowano 23 czerwca SPD, a przywódcy partii Zentrum sami rozwiązali swą partię, ponieważ Hitler od tego aktu uzależnił podpisanie konkordatu z Watykanem, który został formalnie ratyfikowany 20 lipca. W porozumieniu Watykan zobowiązał się nie ingerować w wewnętrzne sprawy Rzeszy w zamian za prawo do katolickiego kultu, szkolnictwa i działalności dobroczynnej.  Biskupi, obejmując swój urząd, musieli składać oddzielną przysięgę na wierność Rzeszy Niemieckiej, a we wszystkich świątyniach katolickich miały być odmawiane modlitwy "za pomyślność Rzeszy Niemieckiej i niemieckiego narodu".  

W ten sposób do lipca 1933 NSDAP przekształciła się w partię monopolistyczną. Obok partii nazistowskiej aktywną działalność prowadziło jej zbrojne ramię czyli organizacja paramilitarna SA, która wchłonęła Stalhelm i stała się wiodącą siłą reżimu. Zmieniły się oficjalne symbole narodowe państwa. Jeszcze w marcu państwową flagą Niemiec stała się zaprojektowana przez Hitlera jaskrawoczerwona flaga z czarną swastyką w białym kole - Hakenkreuz, który to symbol odwoływał się do rzekomo "aryjskich" korzeni narodu niemieckiego. Ponadto reżim wprowadził drugi hymn narodowy. Obok dobrze znanego "Deutschland, Deutschland über alles…" wyśpiewywano więc tzw. pieśń Horsta Wessela, młodego berlińskiego narodowego socjalisty, zamordowanego przez komunistów w 1930 roku, a zatytułowanej "Wznieście sztandar". Hasło bezustannie wówczas lansowane przez nazistów w Niemczech to: "Jeden Naród, jedna Rzesza, jeden Wódz". Swoistym znakiem rozpoznawczym zwolenników reżimu było publiczne witanie się formułką "Heil Hitler" ze wzniesioną przy tym prawą ręką.

7. Stronnicy niemieckiego, hitlerowskiego reżimu salutują w nazistowskim pozdrowieniu.  

Polityka zagraniczna Rzeszy

Adolf Hitler 17 maja 1933 roku wystąpił w parlamencie z mową programową na temat polityki zagranicznej Niemiec. Zapowiedział realizację pokojowej polityki i walkę o równouprawnienie Rzeszy na forum międzynarodowym. Część członków SPD z byłym przewodniczącym parlamentu Paulem Loebe na czele postanowiła wziąć udział w tym posiedzeniu legitymizując prawo Hitlera do wystąpienia w imieniu narodu niemieckiego. Zarząd Główny SPD (znajdujący się na emigracji w Czechosłowacji) potępił ten krok.

W lipcu 1933 roku rząd Hitlera przystąpił wraz z Wielką Brytanią, Francją i Włochami do Paktu Czterech. Pomysłodawcą paktu był Mussolini, który podczas wizyty w Rzymie brytyjskiego premiera Jamesa R. MacDonalda zaproponował ustanowienie swojego rodzaju dyrektoriatu czterech mocarstw, które regulowałyby spory między sobą kosztem cudzych interesów. Porozumienie to deprecjonowało znaczenie i sens istnienia Ligi Narodów. Kanclerz 14 czerwca 1933 roku zapowiedział jednak, że Niemcy nie będą dalej spłacać reparacji wojennych. Delegacja niemiecka na Konferencję Rozbrojeniową Ligi Narodów 14 października 1933 roku opuściła obrady w Genewie, oświadczając, że Niemcy żądają równouprawnienia w zbrojeniach. Pięć dni później Niemcy wystąpiły z Ligi Narodów. W przemówieniu radiowym Adolf Hitler wyjaśnił, że konferencja genewska nie chciała uznać równości praw Niemiec, te zaś nie mogły się zgodzić na taką dyskryminację. Ponadto zakwestionował prace konferencji, które, jego zdaniem, miały służyć jedynie do kontrolowania Niemiec, zmuszonych do klęczenia przed wielkimi mocarstwami. 

8. Propagandowy afisz z okresu wyborów listopadowych 1933 roku. 

Była to ważna decyzja i prezydent Paul von Hindenburg na wniosek Hitlera ponownie spowodował rozwiązanie parlamentu.  W dniu 13 listopada 1933 roku przeprowadzono pod pełną kontrolą nazistów nowe wybory, łącząc je z referendum na temat polityki zagranicznej. Na kartkach wyborczych figurowała wówczas tylko jedna jedyna opcja polityczna - partia NSDAP. Na karcie referendalnej było następujące pytanie: „Czy godzisz się, Ty, Niemcu, i Ty, Niemko, na taką politykę swojego rządu Rzeszy i czy jesteś gotów/gotowa oświadczyć, że stanowi ona wyraz Twoich własnych poglądów i Twojej własnej woli, oraz uroczyście ją poprzeć?”. Według oficjalnych danych 92,1% (42,9 mln) wyborców oddało głosy na kandydatów NSDAP i wybrało nowy parlament – pozostałe głosy (7,9%) uznano za nieważne. Natomiast 95,0% (40 mln) obywateli niemieckich poparło nową politykę zagraniczną Rzeszy.

"Zwyrodniała" literatura

Reżim Hitlera prowadził szeroko zakrojone akcje terrorystyczne. Oprócz tego, że aresztowano wielu działaczy KPD, SPD, związków zawodowych, pacyfistów i ludzi posądzanych o związki z masonerią, partia hitlerowska prowadziła także szeroko zakrojoną działalność propagandową przeciwko ludności żydowskiej, która poczuła się zagrożona. Emigrowali Żydzi, pacyfiści, socjaldemokraci i komuniści, zapełniały się obozy koncentracyjne. Na emigracji znalazło się 250 pisarzy i około 200 tys. innych ludzi zagrożonych w Niemczech więzieniem. W 1933 roku ze szkół wyższych usunięto 930 profesorów, wśród nich trzech laureatów Nagrody Nobla, 16 kwietnia 1933 roku ogłoszono listę autorów zakazanych w Rzeszy, a 10 maja 1933 roku przeprowadzono na Opernplatz w Berlinie widowiskowe, publiczne palenie zakazanych druków, często pióra najwybitniejszych pisarzy niemieckich. Organizacją tej imprezy zajął się sam minister propagandy Joseph Goebbels. Podobne akcje zostały przeprowadzone we wszystkich większych miastach w Rzeszy. Stowarzyszenie Niemieckich Księgarzy określiło te dzieła jako "nieniemieckie" i nawoływało swoich członków do kategorycznej odmowy ich sprzedaży. Dla niemieckiego społeczeństwa płonące stosy książek były wskazówką, jakich lektur lepiej się wystrzegać, lub przynajmniej publicznie do nich się nie przyznawać.

9. Palenie książek na Opernplatz w Berlinie. 

Goebbelsowi powierzono także życie intelektualne kraju. Minister nazistowskiej propagandy został mianowany szefem Izby Kultury Rzeszy, która sprawowała nadzór nad wszystkimi dziedzinami sztuki: literaturą, muzyką, malarstwem, kinem i delegowała prezesów do każdej z tych dziedzin. 20 listopada Izba Kultury Rzeszy została włączona do Niemieckiego Frontu Pracy.  

 ***

Źródła fotografii:

  1. Wikimedia Commons CC BY 3.0.
  2. Domena publiczna. 
  3. Domena publiczna. 
  4. Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0 de. 
  5. Domena publiczna. 
  6. Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0.
  7. Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0 de.  
  8. Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0 de. 
  9. Domena publiczna. 

Bibliografia:

  • Richard J. Evans: Nadejście Trzeciej Rzeszy, Oświęcim 2017. 
  • Władysław Czapliński, Adam Galos, Wacław Korta: Historia Niemiec, Wrocław 2010.   
  • Antoni Czubiński: Historia powszechna XX wieku, Poznań 2009.
  • Joseph Goebbels: Dzienniki. Tom 1: 1923-1939, Warszawa 2013.
  • Ian Kershaw: Do piekła i z powrotem. Europa 1914-1949, Kraków 2016. 
  • Peter Longerich: Hitler. Biografia, Warszawa 2017.
  • Richard Overy: Trzecia Rzesza. Historia imperium, Warszawa 2012.
  • Frank McDonough: Czas Hitlera. Triumf 1933-1939, Poznań 2020.
  • John Toland: Hitler. Reportaż biograficzny, Warszawa 2014.
  • Folker Ullrich: Hitler. Narodziny zła 1889- 1939, Warszawa 2015. 

Komentarze