Zadanie: zlikwidować Józefa Stalina. Niemiecka próba zamachu na Czerwonego Cara
Późnym latem 1943 roku niemiecki wywiad Sicherheitsdienst rozpoczął przygotowania do specjalnej operacji dywersyjnej, której głównym celem było dokonanie zamachu na sowieckiego dyktatora Józefa Stalina. Egzekutorem miał być rosyjski renegat – były porucznik Armii Czerwonej, który został przerzucony w okolice Moskwy transportem powietrznym.
Agent Politow
Ostatniego dnia maja 1942 roku w
rejonie Rżewa na stronę niemiecką podczas krótkiej potyczki przeszedł porucznik
Fiodor Sawrin, dowódca patrolu z 336. Pułku Strzeleckiego Armii Czerwonej. Urodzony w 1909 roku w zamożnej chłopskiej
rodzinie w obwodzie czernichowskim mężczyzna naprawdę nazywał się Piotr
Iwanowicz Szyło, swoje personalia zmienił po tym, jak na początku lat 30-tych
zdefraudował dużą sumę pieniędzy pracując w urzędzie
zajmującym się szukaniem robotników dla budowy wielkich kombinatów przemysłowych.
Sawrin-Szyło kilkukrotnie popadał w konflikty z sowieckim prawem, został nawet
aresztowany. Do wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej często zmieniał pracę i
miejsca zamieszkania – przebywał w Woroneżu, Kijowie, Taszkiencie i
Swierdłowsku, gdzie 14 lipca 1940 roku został zmobilizowany do Armii Czerwonej.
W międzyczasie wziął też ślub.
Po przejściu na
stronę Niemców Sawrin podawał się za syna pułkownika carskiej armii oraz
oświadczył, że był prześladowany przez bolszewików. Dezerter po pewnym czasie
poznał Gieorgija Nikołajewicza Żylenkowa, byłego komisarza politycznego Armii
Czerwonej, który wówczas był generałem Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej (ROA). To
dzięki wstawiennictwu Żylenkowa Sawrin podjął współpracę z niemieckim wywiadem –
początkowo Abwehrą. Trafił do szkoły wywiadowczej w rejonie Wiednia. Podczas
szkolenia kilka razy jeździł do Berlina. W stolicy III Rzeszy spotykał się z SS-Obersturmbannführerem
Heinzem Gräfem, oficerem wydziału zagranicznego Sicherheitsdienst (SD), czyli
VI Biura Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA).
Gräfe z ramienia
SS nadzorował przebieg operacji "Zeppelin", której celem było przerzucanie na
zaplecze Armii Czerwonej wyselekcjonowanych w obozach jenieckich sowieckich
żołnierzy. Pracujący dla Niemców renegaci mieli za linią frontu prowadzić na
szeroką skalę działania dywersyjne. W wyniku tych rozmów narodził się projekt
wysłania Sawrina w przebraniu do Moskwy w celu zabicia sowieckich
przywódców. Nadzór nad operacją przejął SS-Obersturmbannführer Otto Kraus, a Sawrina
przeniesiono do obozu szkoleniowego pod Pskowem. Przechodząc specjalistyczne
szkolenie dywersyjne, formalnie pracował w jednej z miejscowych fabryk. Poznał
tam swoją drugą żonę - młodą, atrakcyjną Rosjankę Lidię Jakowlewną
Adamczyk, która była buchalterem. Niemcy postanowili więc wykorzystać oboje w
planowanej operacji. Sawrin występował jako agent "Politow".
![]() |
| 2. Piotr Szyło z Lidią na zdjęciu z 1943 roku. |
Operacja "Mat dla Czerwonego Króla"
Tymczasem dwaj
podwładni Sawrina z rozbitego patrolu, lecząc rany w przyfrontowym szpitalu,
dokładnie zrelacjonowali przełożonym okoliczności starcia. Na podstawie tych
zeznań oficerowie NKWD doszli do wniosku, że Sawrin dobrowolnie przeszedł na
stronę wroga i jego nazwisko zostało wciągnięte na specjalną listę osób
podejrzanych o zdradę.
Początkowo celem Sawrina miał być szef sowieckiej bezpieki Ławrientij Beria. Planowana operacja została ochrzczona kryptonimem "Mat dla Czerwonego Króla". Ostatecznie decyzję o zmianie celu zamachu na sowieckiego dyktatora Józefa Stalina miał podjąć Reichsführer-SS Heinrich Himmler na spotkaniu z SS-Brigadeführerem Walterem Schellenbergem, szefem wywiadu SD, w początkach 1944 roku.
Późną wiosną
1944 roku szkolenie małżeństwa dywersantów Niemcy uznali za zakończone. Podczas
misji Sawrin miał występować jako major, zastępca naczelnika kontrwywiadu
Smiersz sowieckiej 39. Armii, co miało zniechęcić do jego potencjalnego
legitymowania przez przygodnie spotkane patrole. Para agentów, obficie
zaopatrzona w doskonale podrobione dokumenty, miała zostać przerzucona za linie
wroga transportem lotniczym i wysadzona na byłym niemieckim lotnisku polowym w
rejonie miejscowości Baturino. Jako środek transportu na ziemi miał im służyć
ciężki motocykl z koszem typu M-72, wyposażony w szereg przemyślnie ukrytych
schowków, w których przewożona była broń, materiały wybuchowe oraz ponad 400
tys. rubli.
![]() |
| 3. Motocykl M-72. Dzięki tego typu maszynie Sawrin z żoną mieli przedostać się do Moskwy. |
Małżeństwo miało
zamelinować się w Moskwie, gdzie Sawrin po zmianie tożsamości występowałby jako
żołnierz oddelegowany do stolicy do podleczenia się z odniesionych ran. W tym
czasie jego zadaniem było znalezienie odpowiednich "przyjaciółek" z kręgu
sowieckich władz. Najlepiej, żeby były to pracownice niższego szczebla aparatu
administracyjnego: stenografistki, maszynistki, telegrafistki itp. Nawiązując z
kobietami relacje intymne zamachowiec miał zdobyć potrzebne mu do wykonania misji
informacje. Jak później zeznawał:
Poprzez takie
znajome miałem poznawać miejsca pobytu członków radzieckiego rządu i marszruty
samochodów rządowych, a także dowiadywać się, kiedy i gdzie mają się odbywać
uroczyste posiedzenia czy zebrania z udziałem członków rządu, miałem korzystać
z przygotowanych na moje nazwisko dokumentów Bohatera Związku Radzieckiego i
odpowiednich dystynkcji. Przed przerzuceniem przez linię frontu otrzymałem:
Złotą Gwiazdę Bohatera Związku Radzieckiego, Order Lenina, dwa ordery
Czerwonego Sztandaru, Order Aleksandra Newskiego i dwa medale "Za odwagę". Po
przeniknięciu na uroczyste posiedzenie, miałem, w zależności od sytuacji,
zbliżyć się do Stalina i strzelać do niego pociskami zatrutymi i
wybuchowymi.
Przez linię frontu
Wieczorem 5
września 1944 roku z lotniska w Rydze wystartował ciężki, czterosilnikowy
transportowy górnopłat Arado Ar 232 B-05, należący do specjalnego pułku
Luftwaffe Kampfgeschwader 200 z agentami na pokładzie. Niemcy nie byli świadomi,
że sowiecki kontrwywiad już od czerwca był w posiadaniu informacji o planowanej
operacji, natomiast pierwsze pogłoski o planowanym zamachu na jednego z
członków czerwonej elity dotarły do Moskwy niemal rok wcześniej. Ponadto
sowieckie służby przechwyciły członków grupy rozpoznawczej, która została wcześniej
przerzucona przez linię frontu i miała przygotować lotnisko Baturino do
przyjęcia samolotu. Schwytani niemieccy agenci pod kontrolą Rosjan wysyłali do
centrali przez radio uspokajające meldunki, informując przełożonych, że
wszystko przebiega zgodnie z planem. Lotnisko zostało obsadzone przez
czerwonoarmistów.
![]() |
| 4. Niemiecki ciężki samolot transportowy Arado Ar 232B. |
Pilotowany przez
oberfeldwebla Vierusa transportowy Arado, który oprócz standardowego,
trójgoleniowego podwozia pod kadłubem posiadał 22 małe koła, umożliwiające mu
start i lądowanie w trudnych warunkach terenowych, nad Wielkimi Łukami został
ostrzelany przez artylerię przeciwlotniczą, co zmusiło pilota do zmiany kursu.
Wyjątkowo złe warunki atmosferyczne nad lotniskiem docelowym spowodowały, że samolot
skierował się na zapasowe lądowisko we wsi Klukowo w obwodzie Kormanowo,
położone w odległości około 150 km na północny wschód od Baturino. Co
zaskakujące, to lotnisko nie było obstawione przez sowieckich żołnierzy.
Nieszczęściem dla Niemców, podczas lądowania na dość krótkim pasie - co miało
miejsce około godziny 3.00 nad ranem – lewa goleń podwozia Arado wpadła w
jakieś zagłębienie i samolot skręcił gwałtownie, tak silnie uderzając skrzydłem
w drzewo, że od płatowca oderwał się zewnętrzny silnik prawego skrzydła, który
stanął w ogniu. Widoczne z daleka płomienie naprowadziły na miejsce zdarzenia
oddziały poszukiwawcze NKWD. Jeden z jej członków relacjonował:
Punkt dowodzenia
rozkazał, aby na miejsce przypuszczalnego lądowania maszyny ruszyła
bezzwłocznie grupa bojowa. Poszliśmy. Po jakichś 10 kilometrach drogi (…)
odkryła się przed nami leśna polana, na środku której czerniała olbrzymia bryła
samolotu. Załogi nie było. Dokładnie zlustrowawszy cały przyległy teren,
znaleźliśmy ślady pospiesznej ucieczki nieproszonych gości: porozrzucane na
trawie kombinezony, butelki, termosy, okulary lotnicze itp.
Nieprzyjacielska
maszyna nie zdołała wylądować w obrębie polany i uderzyła skrzydłem w wysoki
świerk – silnik został oderwany i odpadł na odległość 35 metrów, zapalając się.
Gdzie się jednak ukryła załoga? Z pomocą przyszli nam mali chłopcy z pobliskiej
zagrody, którzy oświadczyli, że widzieli jadących na motocyklu w stronę wsi
Bolszyje Trisieły dwoje ludzi – mężczyznę i kobietę. Rzeczywiście: znaleźliśmy
na wilgotnej trawie ślady kół motocykla. Nadaliśmy natychmiast meldunek. Wróg
znalazł się w pułapce.
W matni
Po niefortunnym wylądowaniu
para agentów spiesznie ruszyła motocyklem w kierunku Moskwy. W godzinach
porannych na leśnej drodze prowadzącej do głównej szosy Rżew-Moskwa motocykl
został zatrzymany do kontroli przez patrol oddziału rejonowego NKWD z
Karmanowej pod dowództwem porucznika Wietrowa. Początkowo Sawrin odmawiał
udania się z Wietrowem do siedziby miejscowego NKWD, tłumacząc się pilnymi
rozkazami. Kiedy jednak porucznik kategorycznie ponowił swoje żądanie, w
obliczu uzbrojonych w automaty enkawudzistów, Sawrin nie miał wyboru i musiał
usłuchać.
![]() |
| 5. Piotr Iwanowicz Szyło w rękach NKWD. Fotografia z jego teczki osobowej. |
W siedzibie NKWD
obwodu szybko wyszła na jaw fałszywa tożsamość agentów, kiedy kontrwywiad 39.
Armii, na wysłane zapytanie, poinformował, że oficer o podanych personaliach
nie figuruje w ich szeregach. Oboje agentów zostało rozbrojonych i
aresztowanych. Sawrin przyznał się do wszystkiego. Wraz z żoną zostali
przetransportowani do Moskwy, gdzie osadzono ich na Łubiance i poddano drobiazgowemu
śledztwu. Wkrótce renegat, całkowicie kontrolowany przez NKWD w ramach operacji "Mgła", stał się częścią gry dezinformacyjnej z niemieckim wywiadem, wysyłając
do Berlina fałszywe meldunki. Ostatni został nadany 9 kwietnia 1945 roku,
jednak odpowiedź już nie nadeszła.
Epilog tej fascynującej historii miał miejsce siedem lat po zakończeniu wojny. 1 lutego 1952 roku Kolegium
Wojskowe Sądu Najwyższego ZSRR skazało za zdradę Ojczyzny Piotra
Iwanowicza Szyłę oraz jego żonę Lidię na karę śmierci przez rozstrzelanie.
Wniosek o ułaskawienie został odrzucony. Wyrok na Piotrze Szyło został wykonany
28 marca, Lidię rozstrzelano pięć dni później.
***
Źródła fotografii:
- Domena publiczna.
- Domena publiczna.
- Wikimedia Commons (CC BY-SA 3.0).
- Domena publiczna.
- Domena publiczna.
Bibliografia:
- Andrzej Fryszkiewicz: KG-200 bez tajemnic, Warszawa 1987.
- Franz Kurowski: Jednostka specjalna Brandenburg, Poznań 2010.
- Marek J. Murawski: KG 200 – tajny pułk Luftwaffe, "Militaria XX wieku" 2015, nr 5 (68).
- Marek J. Murawski: Samoloty Luftwaffe 1933-1945. Tom 1, Warszawa 1995.
- Zbiorowe: Tajemnicze historie II wojny światowej, Konstancin-Jeziorna 2017.
- Koniec Arado 232, "Skrzydlata Polska" 1966, nr 9 (764).




.jpg)


Komentarze
Prześlij komentarz