Niektóre z nich "śmierdziały paliwem do diesla, zatkanymi toaletami i wymiocinami". Okręty desantowe D-Day
Bez szerokiego spektrum okrętów desantowych, użytkowanych na różnych teatrach wojny, Alianci nie mieliby szans na przeprowadzenie przełomowych operacji amfibijnych. Pierwsze jednostki opracowano uwzględniając jeszcze doświadczenia poprzedniej wojny. Z czasem powstało szereg nowoczesnych okrętów, dedykowanych do desantu różnych rodzajów broni oraz jednostek wsparcia ogniowego.
Początki
Pierwsze wyspecjalizowane pływające jednostki desantowe, przystosowane do dostarczania na brzeg ludzi, sprzętu i zaopatrzenia powstały w czasie I wojny światowej. Największą operacją amfibijną tamtego konfliktu było lądowanie w kwietniu 1915 roku wojsk alianckich na należącym do Turcji półwyspie Gallipoli. Na jej potrzeby brytyjska Royal Navy zamówiła w lutym 1915 roku 200 lichtug, czyli niewielkich jednostek służących do rozładowywania statków (później zlecenie zwiększono do 225), nazwanych X Lighters, a budowanych przez różne stocznie, głównie w północno-wschodniej Anglii.
![]() |
1. Barka desantowa LCA podczas ćwiczeń przed lądowaniem w Normandii. |
Projekt oparto na używanych na Tamizie barkach. Jednostki X1-X200 miały 160 t wyporności, długość 32,2 m, szerokość 6,4 m oraz zanurzenie 1,1 m, natomiast X201-225 – wyporność 135 t, długość 29,6 m i szerokość 6,1 m. Na dziobach lichtug znajdowały się rampy. Silnik spalinowy zapewniał prędkość 8 węzłów. Jednostki do przewozu około 500 żołnierzy, ale też zwierząt, dział, amunicji i innego zaopatrzenia otrzymały oznaczenie "K" wraz numerem, a te do transportu wody – "L". W 1916 roku kilka z nich przystosowano do przewozu paliwa. Lichtugi zadebiutowały na polu bitwy 6 sierpnia 1915 roku podczas desantu brytyjskiego IX Korpusu Armijnego w zatoce Suvla. Uczestniczyły też w ewakuacji wojsk z Gallipoli. Później używano ich w różnych miejscach Morza Śródziemnego oraz na Morzu Białym w trakcie interwencji w Rosji. W 1920 roku Royal Navy sprzedała większość lichtug prywatnym nabywcom.
Międzywojenna generacja okrętów desantowych
W czasie, gdy marynarka pozbywała się lichtug, brytyjscy konstruktorzy pracowali już nad nową jednostką – Motor Landing Craft (MLC), która poza transportem żołnierzy i zaopatrzenia mogłaby przewozić również pojazdy pancerne. Prototyp MLC, zaprojektowany w stoczni J. Samuel White w Cowes, powstał w 1926 roku. Wyposażone w rampę MLC miały wyporność 20,3 t i zanurzenie 1,4 m. Silnik benzynowy zapewniał im prędkość 5–6 węzłów. Do wybuchu II wojny światowej powstało zaledwie dziewięć takich jednostek.
W 1938 roku podjęto prace nad nową konstrukcją - Landing Craft Mechanized Mark 1 o wyporności ponad 35 t, długości 14,8 m i szerokości 4,3 m. Zanurzenie po załadowaniu przekraczało metr. Uzbrojenie defensywne składało się z dwóch karabinów maszynowych. Dwa silniki benzynowe zapewniały jej prędkość 6 węzłów. LCM(1) zabierała stu żołnierzy i była najpopularniejszą w Royal Navy jednostką tej klasy, powstałą w kraju. W latach 1938–1944 brytyjskie stocznie zbudowały ich około 500.
![]() |
2. Barki desantowe typu LCM (1) po powrocie z operacji pod Dieppe. |
W końcówce lat 30-tych pojawiła się potrzeba opracowania mniejszych jednostek desantowych przystosowanych do transportu plutonu żołnierzy. Tak powstała Assault Landing Craft (ALC), o wyporności 9,15 t, długości 12,6 m i szerokości 3 m. Po załadowaniu miała zanurzenie 0,53–0,69 m. Poza czteroosobową załogą ALC zabierała 36 żołnierzy lub ładunek o analogicznej masie, była też opancerzona i uzbrojona – początkowo w jeden karabin maszynowy Bren lub dwa km Lewis. Później na dziobie montowano dwa lekkie moździerze kal. 51 mm. Dwa silniki benzynowe pozwalały załadowanej jednostce poruszać się z prędkością 6 węzłów. Pierwsze 18 sztuk ALC brytyjska Admiralicja zamówiła w kwietniu 1939 roku. W późniejszym czasie na bazie tego projektu budowano silniej uzbrojone jednostki Landing Craft Support, przeznaczone do wsparcia ogniowego desantowanych na brzeg żołnierzy. Szacuje się, że w sumie wyprodukowano około 2 tys. tych małych barek desantowych.
W wojennej służbie Royal Navy
Wszystkie typy brytyjskich jednostek zadebiutowały bojowo podczas kampanii w Norwegii w okolicach Narwiku, gdzie skierowano sześć MLC, cztery ALC i jedną LCM(1). Początkowo użyto ich do przewozu na brzeg francuskich dział polowych i czołgów. Pierwszą operację Alianci przeprowadzili 13 maja 1940 roku w Bjerkvik. Z dwóch MLC i LCM(1) desantowano na brzeg lekkie czołgi, a z ALC piechurów z 13 Półbrygady Legii Cudzoziemskiej. Później jednostki desantowe, w tym zachowane lichtugi, wykorzystano do ewakuacji wojsk brytyjskich z Dunkierki.
Brytyjczycy opracowali także większą jednostkę do przewozu czołgów – Tank Landing Craft, będącą pierwszą na świecie konstrukcja tego rodzaju. TLC Mark 1 zwodowano w listopadzie 1940 roku. Miała wyporność 372 t i długość 42 m. Pierwszy raz użyto jej wiosną 1941 roku podczas ewakuacji wojsk brytyjskich z Grecji kontynentalnej, a później Krety. W tych działaniach utracono aż 17 z 30 zbudowanych TLC Mark 1. Jednak w tym samym roku Royal Navy otrzymała ponad 70 TLC Mark 2, czyli jednostek większych, o wyporności 535 t. W odkrytej ładowni, ewentualnie zabezpieczonej za pomocą brezentowych plandek, mogły one przewieźć od trzech do pięciu czołgów, ewentualnie dziewięć ciężarówek lub około 150 żołnierzy piechoty. Z czasem Brytyjczycy opracowali jeszcze trzy większe typy – TLC Mark 3, 4 i 5.
![]() |
3. Ćwiczenia z użyciem barek Tank Landing Craft, kwiecień 1942 roku. |
W latach 1941–1942 brytyjskich barek używano na Morzu Północnym i Śródziemnym oraz na Kanale La Manche, głownie w trakcie rajdów komandosów. Pierwszą dużą operacją desantową Brytyjczyków było lądowanie 5 maja 1942 roku na kontrolowanym przez Vichy Madagaskarze. Skala tej operacji była jednak o wiele mniejsza niż późniejszych desantów, dokonywanych od jesieni 1942 roku, które odbywały się już z bardzo dużym zaangażowaniem sił amerykańskich.
Amerykańskie desantowce
Po japońskim ataku na bazę morską Pearl Harbor na Hawajach 7 grudnia 1941 roku do wojny włączyły się Stany Zjednoczone. Ich potężny przemysł stoczniowy rozpoczął masową budowę różnego typu jednostek desantowych, zarówno na potrzeby własnych sił zbrojnych, jak i sojuszników. W latach 1941–1942 powstało 147 LCM(2), o wyporności 29 t i długości 14 m, zabierających 100 żołnierzy, przełomem była jednak LCM(3), o wyporności 52 t (załadowana) i długości 15 m. Jednostka mogła zabrać 60 żołnierzy, średni czołg lub 27 ton ładunku. W latach 1942–1945 zbudowano ich ponad 8500.
Amerykańskim odpowiednikiem ALC była natomiast Landing Craft Personel (Large) o wyporności ponad 10 t, która zabierała 36 żołnierzy. Wyprodukowano ich około 2200, a następnie uruchomiono budowę wersji z rampą – Landing Craft Personel Ramped, których powstało około 2800. Te oba typy wyparł inny projekt, Landing Craft Vehicle Personel (LCVP), znany też pod nazwą "łódź Higginsa". Jednostka zabierała tyle samo żołnierzy co LCPL i również miała rampę, co pozwalało transportować nią lekkie pojazdy. Do końca wojny powstało aż 20 tys. LCVP.
![]() |
4. Jednostka typu LCVP podczas walk o Okinawę w kwietniu 1945 roku. |
Największe desantowce czołgów
Największym i najważniejszym okrętem desantowym w arsenale Sprzymierzonych były amerykańskie (Brytyjczycy twierdzą, że skonstruowane według ich koncepcji) jednostki Landing Ship Tank(2) – LST(2). Wielkie, mające ponad 100 m długości, powolne i dość niezgrabne LST (2) zostały zaprojektowane, aby rozwiązać problem lądowania na wrogiej plaży czołgów, zastępując w tej roli mniejsze i mniej użyteczne jednostki. LST(2) mógł w swej przepaścistej ładowni pomieścić 20 czołgów typu Sherman albo 30 słynnych 2,5-tonowych ciężarówek oraz nawet 30-40 lekkich Jeepów. Płaskie dno umożliwiało LST(2) bezpośrednie dotarcie do plaży inwazyjnej, a odpowiednie trymowanie balastem na rufę pozwalało uzyskać bardzo małe zanurzenie dziobowe. Wówczas otwierały się masywne dziobowe wrota i załoga rozkładała krótką rampę, po której czołgi i ciężarówki mogły zjechać na atakowany brzeg. Po zakończeniu wyładunku LST(2) zamykały wrota i wycofywały się z plaży, wykorzystując do tego potężną wciągarkę za rufie wybierającą linę z kotwicą, która została rzucona podczas dochodzenia do brzegu. Napęd jednostki stanowiły dwa silniki wysokoprężne o łącznej mocy 1321 kW, pierwotnie napędzające lokomotywy spalinowe, które pozwalały uzyskać maksymalną prędkość 10 węzłów.
![]() |
5. USS LST-942 tuż po wodowaniu pod koniec 1944 roku. Jednostka brała udział w działaniach bojowych na Dalekim Wschodzie. |
Do zakończenia wojny w amerykańskich stoczniach zbudowano 1077 LST(2). Przed lądowaniem na Sycylii, aby maksymalnie wykorzystać możliwości nielicznych jeszcze wówczas LST(2), w czasie pewnego ćwiczenia poprzedzającego inwazję, planiści załadowali na jeden z nich 450 żołnierzy piechoty z całym wyposażeniem i co najmniej 94 pojazdy, aby sprawdzić, czy wciąż zachowa sprawność morską – zachował. Jednak ich dzielność morska nie była zbyt zachwycająca. Z tępymi dziobami, wspomnianym płaskim dnem i niewielkim zanurzeniem były wyjątkowo mało żeglowne i z łomotem opadały na każdej fali. Nawet na stosunkowo spokojnych wodach Morza Śródziemnego powodowały niemal powszechną chorobę morską, i to nie tylko wśród przewożonych żołnierzy, ale nawet zdawałoby się nawykłych do takiej służby własnych marynarzy. Jak wspominał jeden z weteranów służących na LST(2), okręt: śmierdział paliwem do diesla, zatkanymi toaletami i wymiocinami. Mimo to LST(2) stały się podstawową częścią składową alianckich sił inwazyjnych od Morza Śródziemnego po Pacyfik, a dowódcy uznawali je za przydatne do wszelkiego rodzaju misji, począwszy od transportu i desantowania oddziałów na przewozie różnego rodzaju ładunków skończywszy. Niektóre z nich służyły nawet jako prowizoryczne lotniskowce dla lekkich samolotów obserwacyjnych. Ciągle było ich jednak mało i nawet przesuwano operacje desantowe, aby stocznie mogły opuścić kolejne niezbędne jednostki i zdążyły one dotrzeć w dany rejon operacyjny.
Najbardziej wszechstronne czyli "kaczki"
Natomiast najbardziej pomysłowym alianckim pojazdem amfibijnym były chyba jednostki oznaczone jako DUKW, powszechnie zwane "ducks" – kaczkami. Przyszły DUKW powstał wiosną 1942 roku. Próby prototypu, oznaczonego jako AFKWX 353 wypadły doskonale, mimo to armia amerykańska nie była nim wtedy jakoś szczególnie zainteresowana. Dopiero kiedy zupełnie przypadkowo jeden z prototypów wziął udział w akcji ratowania załogi rozbitego okrętu, przy wietrze osiągającym prędkość 110 km/h i na dużej fali, zauważono jego dużą przydatność i zdecydowano się na produkcję. Natychmiast zamówiono kilkaset tych pojazdów, których zadaniem miało być dostarczanie z okrętów na brzeg żołnierzy i zaopatrzenia oraz pokonywanie różnego rodzaju śródlądowych przeszkód wodnych. Pojazd był produkowany przez General Motors Corporation.
DUKW napędzany był
sześciocylindrowym silnikiem gaźnikowym. Manewrowość w wodzie zapewniał mu ster
umieszczony za śrubą napędową, a dodatkowo przednie koła pojazdu. Kierowca
siedział podobnie jak w zwykłej ciężarówce, za składanym wiatrochronem. W razie
złej pogody można było rozpiąć nad pojazdem brezentowy dach. Poruszanie się po
piaszczystej plaży ułatwiał centralny system sterowania ciśnieniem powietrza w
oponach. Uzbrojenia własnego DUKW oryginalnie nie posiadały, ale w trakcie
działań wojennych wyposażano je doraźnie w cekaemy, działka oraz wyrzutnie
rakietowe 114,3 mm, znane jako "Scorpion". Istniała nawet możliwość
prowadzenia ognia z transportowanej 25-funtowej haubicoarmaty podczas rejsu.
![]() |
6. Amfibia DUKW. |
DUKW po raz pierwszy został użyty bojowo w marcu 1943 roku podczas lądowania oddziałów amerykańskich na Nowej Kaledonii, gdzie okazał się bardzo pomocny. Kilka miesięcy później użyto ich z powodzeniem do dostarczania zaopatrzenia jednostek 5. Armii Amerykańskiej w czasie inwazji na Sycylię. Również w czasie lądowania pod Anzio-Nettuno "Duck" okazał się niezastąpiony. Powszechnie używano ich także w czasie inwazji w Normandii. DUKW wysyłany był także w ramach Leand Lease do Związku Sowieckiego. Pojazd zrobił tam tak duże wrażenie, że podjęto jego produkcję pod nazwą BAW, różniącą się od pierwowzoru małą rampą załadowczą w tylnej części ładowni. Ogółem do końca wojny wyprodukowano ponad 21 tys. DUKW.
"Elsie"
Kolejnym, całkowicie amerykańskim projektem była jednostka Landing Craft Infantry (LCI), która zależnie od typu ("L" i "S") mogła przetransportować na brzeg od 180 do 250 żołnierzy. Produkcja LCI, nazywanych pieszczotliwie przez żołnierzy "Elsie" rozpoczęła się w 1943 roku i przekroczyła 900 jednostek. Żołnierze desantu opuszczali te jednostki po trapie wysuniętym przez wrota dziobowe. W przypadku LCI(L) napęd stanowiło 8 silników dieslowskich General Motors przeznaczonych pierwotnie do wykorzystania przy produkcji ciągników rolniczych. Ponad 160 LCI(L) uzbrojono i przekwalifikowano na przybrzeżne pomocnicze okręty artyleryjskie pod oznaczeniem LCI(G). Ich uzbrojeniem były wyrzutnie niekierowanych rakiet kalibru 127 mm lub moździerze.
Aby ułatwić współdziałanie, Amerykanie i Brytyjczycy porozumieli się m.in. w sprawie ujednolicenia nazewnictwa jednostek desantowych. I tak w połowie 1942 roku ALC stała się Landing Craft Assault, czyli LCA. Z kolei TLC zmieniła się w Landing Craft Tank, czyli LCT. Pierwszym typem LCT budowanym w USA był Mark 6.
Dziesiątki tysięcy jednostek desantowych
W sumie Amerykanie i Brytyjczycy zbudowali podczas wojny kilkadziesiąt tysięcy okrętów i barek desantowych różnych typów i podtypów. W Europie pierwszą większą operacją desantową było lądowanie pod Dieppe w sierpniu 1942 roku. Wykorzystano tu m.in. 60 LCA, które przewoziły kanadyjskich piechurów i brytyjskich komandosów. Operacja zakończyła się druzgoczącą porażką Aliantów, którzy stracili 33 barki desantowe różnych typów, w tym 17 LCA. 8 listopada 1942 roku alianci wylądowali we Francuskiej Afryce Północnej. Do przerzutu żołnierzy amerykańskich i brytyjskich na plaże Algierii i Maroka użyto setek jednostek desantowych. Samych LCA mogło być do 140.
W lipcu następnego roku desantowce na dużą skalę wykorzystano podczas lądowania na Sycylii. W sierpniu 1942 roku Alianci przeszli do kontrofensywy w Azji Południowo-Wschodniej, gdy amerykańska piechota morska wylądowała na wyspie Guadalcanal. W następnych latach dokonano desantów na kolejne kontrolowane przez Japończyków wyspy. Na Pacyfiku największe desanty wysadzono na Filipinach w 1944 roku, a później w 1945 roku na Okinawie. W Europie największą operacją desantową było lądowanie w Normandii 6 czerwca 1944 roku.
Źródła
fotografii:
- Domena publiczna.
- Domena publiczna.
- Domena publiczna.
- Domena publiczna.
- Domena publiczna.
- Domena publiczna.
- Domena publiczna.
Bibliografia:
- Tomasz Basarabowicz: LCM-LCT-LST… Alianckie środki desantowe do przewozu pojazdów, "Militaria XX wieku", 2014, nr 3.
- Jakub Ciechanowski: Desanty XX wieku, "Militaria" 2016, nr spec. 1.
- Maciej Franz: Bohaterowie najdłuższych dni. Desanty morskie II wojny światowej, Warszawa 2011.
- Łukasz Gładysiak: Największy desant XX wieku, "Militaria XX wieku" 2011, nr spec. 20.
- Łukasz Pacholski: Andrew J. Higgins i jego "małe łodzie, które wygrały wojnę", "Morze, Statki i Okręty" 2009, nr 6.
- Craig Symonds: II Wojna Światowa na morzu, Kraków 2020.
- Władimir Zabłocki, Aleksander Badiakin, Władimir Lewicki: "Bolindery". Barki desantowe z własnym napędem, "Morze, Statki i Okręty" 2018, nr. 9-10.
Komentarze
Prześlij komentarz