Prawdziwe korzenie sowieckiego przemysłu zbrojeniowego. Jak Zachód uzbroił Stalina

W ciągu zaledwie 5 lat Moskwa zbudowała potężny przemysł zbrojeniowy, który dostarczył Armii Czerwonej tysiące czołgów i samolotów. Ten gigantyczny program nie był jednak możliwy bez pomocy państw zachodnich. Skala ich zaangażowania była ogromna...  

Podczas I wojny światowej zacofana, niewydolna rosyjska gospodarka nie była w stanie zapewnić żołnierzom carskiej armii odpowiedniego uzbrojenia, amunicji czy nawet porządnych butów. Po rewolucji, zakończeniu wojny światowej i wojny domowej sowiecka gospodarka była w opłakanym stanie, a nowa władza wydawała się być pariasem na arenie międzynarodowej, z nikłymi nadziejami na pozyskanie pomocy z zewnątrz. Armia Czerwona, która w 1920 roku maszerowała na odrodzoną Rzeczypospolitą, składała się głównie z wielkich formacji piechoty i kawalerii, wspartych w niewielkim tylko stopniu samochodami pancernymi, lekką artylerią i zbieraniną zdezelowanych samolotów.

1. Punkt agitacyjny, sławiący dokonania pierwszej pięciolatki, Plac Sowiecki, Moskwa 1932 rok. 

Ustanowiona w 1921 roku Nowa Polityka Ekonomiczna Lenina, mająca na celu przyciągnięcie kapitału zagranicznego, tylko w nieznacznym stopniu polepszyła stan sowieckiej gospodarki. Choć Armia Czerwona pozostawała nieustannie potencjalnym zagrożeniem dla sąsiadów Związku Sowieckiego, zwłaszcza Polski, jej ograniczone możliwości bojowe nie zachęcały Lenina ani Stalina do „eksportu rewolucji” na jej bagnetach. Gdy Józef Stalin w roku 1924 przejął władzę, wolał skupić się więc na polityce wewnętrznej. Czerwony dyktator snuł dla rządzonego przez siebie kraju wielkie plany i zamierzał rozbudować potencjał gospodarczy, a następnie militarny przy użyciu wszelkich dostępnych środków.

Pierwsza stalinowska pięciolatka

Mimo ideologicznego podziału pomiędzy pierwszym państwem komunistycznym a tzw. światem zachodnim, Stalin doskonale wiedział, że bez zagranicznego wsparcia technologicznego i technicznego nie uczyni ze Związku Sowieckiego mocarstwa. W roku 1929 roku wprowadził więc pierwszy plan 5-letni, który najszybsze tempo rozwoju miał nadać: tym gałęziom przemysłu ciężkiego, które w najkrótszym czasie zwiększą potęgę ekonomiczną i zdolność obronną ZSRR, zagwarantują możliwość rozwoju w wypadku blokady ekonomicznej, zmniejszą zależność od świata kapitalistycznego. Zakładano wówczas zbudowanie i zmodernizowanie oszałamiającej liczby 1600 zakładów przemysłowych. Wybitny, przedwojenny polski sowietolog profesor Stanisław Swianiewicz trafnie wówczas przewidział, że: rozwój przemysłu ciężkiego stanowił nie tylko podstawę niezależności zewnętrznej ZSRR, ale przede wszystkim był drogą do przeciwstawienia się całej pozostałej części globu ziemskiego – w odpowiednim momencie. 

Do kraju zapraszano zagraniczne firmy i specjalistów w celu rozwijania najważniejszych gałęzi przemysłu. Choć gros obcokrajowców stanowili Amerykanie, to pojawiali się też Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy i Szwajcarzy. Perspektywa intratnych zleceń ze Związku Sowieckiego, ze względu na trudności gospodarcze w czasie Wielkiego Kryzysu z początku lat 30-tych, gdy wręcz załamała się produkcja przemysłowa, dla wielu zachodnich firm była bardzo kusząca. Stalin jeszcze powiększał ich atrakcyjność, płacąc złotem - do przyspieszenia programów pomocy zagranicznej przeznaczono ponad 1,5 miliarda rubli w złocie. Sowieci byli zwłaszcza zainteresowani amerykańską technologią produkcji masowej. Płacili więc inżynierom ze Stanów Zjednoczonych za projektowanie, budowę i wyposażanie w Związku Sowieckim hut oraz fabryk ciężarówek i ciągników rolniczych.

Ford motoryzuje Związek Sowiecki

Jedną z pierwszych firm, która skusiła się na taką ofertę, była Freyn Engineering Company z Chicago, która zbudowała dużą hutę stali w Azji Środkowej. Również Ford Motor Company podpisała w maju 1929 roku umowę na zbudowanie linii produkcyjnej ciężarówek w Niżnym Nowogrodzie (Gorkim). W zasadzie można stwierdzić, że w kwestii ciężarówek Ford zmotoryzował Związek Sowiecki, bowiem lwia ich część powstała albo jako wierna kopia Fordów A, AA, AAA, albo była ich rozwinięciem. Na podwoziach tych pojazdów powstały też wielkie serie samochodów pancernych. Licencyjne silniki Forda napędzały wiele typów sowieckich wozów bojowych. Ogółem w pierwszej połowie lat 30-tych zakłady zbudowane przez Forda wytwarzały 80% sowieckich traktorów, ciężarówek i samochodów osobowych. W Białym Domu nikomu nawet nie przyszło przez myśl zablokowanie tych przedsięwzięć, choć USA oficjalnie nie uznawało wtedy państwa sowieckiego.

2. GAZ AA "Połutorka" był licencyjną wersją Forda Model AA. Łącznie powstało ponad milion egzemplarzy tego wozu. 

Z kolei firma z branży naftowej Standard Oil of New York zbudowała dla Sowietów pierwszą nowoczesną rafinerię ropy naftowej, której wyrobami następnie obracała poprzez swoją filię Vacuum Oil Company na rynku europejskim. Do współpracy przy wydobyciu ropy przystąpiły wkrótce inne koncerny, także brytyjskie, m.in: Metro-Vickers, Delaware, Ingersoll Rand, Universal Oil, Kellog, Alco Products i Dillon Read.

Do roku 1930 Moskwa zawarła 104 duże kontrakty, w tym 81 z firmami amerykańskimi lub niemieckimi. Dwa lata później w Związku Sowieckim pracowało 1700 specjalistów amerykańskich i 1600 niemieckich. W tym samym też roku 90% eksportowanych z Wielkiej Brytanii maszyn trafiło do ZSRS. W samym tylko 1932 roku wartość zakupów ZSRS w USA wyniosła 79 milionów dolarów, co stanowiło wtedy 64% całego amerykańskiego eksportu maszyn. Inżynierowie Freyna zbudowali potężny ośrodek przemysłowy w Kuźnieckim Zagłębiu Węglowym, który w ciągu kilku lat zaczął dostarczać wielkie ilości żelaza, stali, aluminium i cynku. Freyn przekazał też projekty wielkich pieców, które zbudowano następnie w 14 sowieckich hutach.

Amerykanie tworzą sowiecki przemysł zbrojeniowy

Dwie inne amerykańskie firmy, Arthur G. McKee & Company z Cleveland w stanie Ohio oraz General Electric otrzymały zlecenie na zaprojektowanie i budowę ogromnego Magnitogorskiego Kombinatu Metalurgicznego, który rozpoczął produkcję w 1933 roku. Amerykańscy inżynierowie od początku lat 30-tych modernizowali też stare sowieckie kopalnie węgla, rudy żelaza i ropy naftowej, wprowadzając nowoczesne technologię i sprzęt, co w efekcie spowodowało znaczny wzrost wydobycia. Kolejni zagraniczni specjaliści pracowali nad rozwojem produkcji obrabiarek i innych programów, które wkrótce miały pomóc w zbrojeniu Armii Czerwonej.

Potężny kontrakt z Sowietami zawarła również znana firma projektowa Albert Kahn Associates. Kahn utworzył swoją filię w Moskwie, gdzie wyszkolił ponad 4 tys. inżynierów. Natomiast w latach 1929-32 firma zaprojektowała dla Związku Sowieckiego aż 521 zakładów i fabryk. Były to m.in. Stalingradzka Fabryka Traktorów oraz podobne fabryki w Charkowie i Czelabińsku, zakłady lotnicze w Kramatorsku i Tomsku, fabryki samochodów w Czelabińsku, Moskwie, Stalingradzie, Niżnym Nowgorodzie i Samarze, hale hutnicze w Czelabińsku, Dniepropietrowsku i Kołomnie, zakłady przemysłu maszynowego w Kałudze i Nowosybirsku oraz wiele innych. 

3. Produkowany w fabryce w Czelabińsku Staliniec-60 to nic innego jak amerykański Caterpillar Sixty. Pojazd służył w Armii Czerwonej jako ciągnik artyleryjski.   

Należałoby właściwie stwierdzić, że Amerykanie pomogli zaprojektować i zbudować prawie cały sowiecki przemysł zbrojeniowy. W przypadku fabryk traktorów chodziło oczywiście nie tylko o produkcję tak potrzebnych krajowi nowoczesnych maszyn rolniczych, ale przede wszystkim o położenie podwalin pod masową produkcję czołgów. Dla Moskwy oczywistym było, że mimo wszystko, żaden ówczesny zachodni rząd nie wyrazi zgody na sprzedaż kompletnych linii technologicznych do produkcji wozów pancernych, ale traktory to było co innego. Jak pisała wówczas „Izwiestia”: Produkcja czołgów i traktorów ma wiele wspólnego. Nawet artylerię, karabiny maszynowe i działa można produkować w cywilnych przedsiębiorstwach przemysłowych.

Uroki "czerwonego raju"

Sowieci drobiazgowo kopiowali wszelkie zagraniczne wynalazki, jakie udało im się zdobyć, często upraszczając ich konstrukcję dla usprawnienia masowej produkcji. Standaryzacja wreszcie umożliwiła szybki rozwój przemysłu, którego tak pożądał Stalin. Gdy zagranicznym specjalistom kończyły się kontrakty, ich miejsce już zajmowały własne przeszkolone kadry inżynierskie. Dzięki napływowi zachodnich zdobyczy techniki, sowiecki przemysł ciężki rozwijał się błyskawicznie. W latach 1929–1937 wydobycie węgla wzrosło o 360%, produkcja stali o ponad 400%, a produkcja energii elektrycznej o 700%.

Ogółem według szacunków, podczas pierwszej pięciolatki w Związku Sowieckim przebywało w różnych okresach około 20 tys. zachodnich specjalistów i 17 tys. członków ich rodzin. Różnych maszyn i urządzeń sprowadzono wówczas z państw zachodnich dla około 500 zakładów. Realia „czerwonego raju” skutecznie leczyły zachodnich fachowców z sympatii i podziwu dla komunizmu. Jeden z nich, pochodzący z Niemiec, pisał w liście do bliskich: Niedostatków, których tu doświadczamy – wrogowi nie życzyć. U nas (w kraju) zwierzę żyje lepiej, niż tutaj człowiek.

Modernizacja wojsk pancernych i lotnictwa priorytetem

Jeszcze w trakcie wdrażania procesu modernizacji przemysłu zaczęto ustalać priorytety w modernizacji armii. Największy nacisk położono na lotnictwo  i mechanizację, na drugim miejscu zaś umieszczono artylerię. Sowieckie lotnictwo wojskowe w końcówce lat 20-tych, mimo trzykrotnie większej liczebności od polskiego, było od niego słabsze z uwagi na dużo gorsze parametry techniczne podstawowych typów maszyn bojowych. Porządkowanie sektora lotniczego rozpoczęto poprzez reformę biur konstrukcyjnych, takich jak biura Polikarpowa czy Tupolewa. Pierwszy skonstruowany w Związku Sowieckim samolot myśliwski - I-2 - wszedł do służby wyposażony w kopię amerykańskiego silnika Liberty L-12 o mocy 400 KM. Samolot okazał się jednak nieudany i zbudowano jedynie 211 egzemplarzy.

4. Myśliwiec I-5 napędzany był kopią brytyjskiego silnika Bristol Jupiter.  

Sowiecki przemysł miał początkowo trudności z opracowaniem własnej konstrukcji silników lotniczych i był przez pewien czas skazany na produkcję ograniczonej liczby kopii silników zachodnich. W końcu lat 20-tych zaczął wytwarzać w większej liczbie samoloty myśliwskie i rozpoznawcze, ale szwankowała kontrola jakości, a Siłom Powietrznym (WWS) brakowało wyszkolonych pilotów. Jednakże pierwszy plan pięcioletni wywarł poważny wpływ na sowiecki przemysł lotniczy, który zaczął konstruować coraz lepsze samoloty, takie jak choćby myśliwiec I-5 z 1930 roku, napędzany kopią brytyjskiego silnika Jupiter. Dwa lata później biuro konstrukcyjne Tupolewa zaprezentowało ciężki bombowiec TB-3, wyposażony w niemieckie 12-cylindrowe silniki BMW VI, budowane w uruchomionej i nadzorowanej przez Niemców fabryce w Rybińsku. Samolot zdolny był przenieść dwie tony bomb na odległość do 1600 kilometrów. Bombowce te produkowano w dużych ilościach - w latach 1932–1934 sowieckie WWS otrzymały ponad 600 egzemplarzy TB-3, co pozwoliło utworzyć lotnictwo bombowe dalekiego zasięgu. Same silnik BMW VI, oznaczone w Związku Sowieckim jako Mikulin M-17, posłużyły też do napędu 10 innych typów samolotów oraz czołgów BT-7, T-28, T-35 a także części T-34 i KW-1. 

5. Fragment bombowca TB-3. Otwarta pokrywa odsłania silnik Mikulin M-17, czyli licencyjną wersję niemieckiego silnika BMW VI. 

Sowiecki przemysł lotniczy nabył także m.in licencję na produkcję amerykańskich silników gwiazdowych Wright Cyclone 9, które to silniki Amerykanie zastosowali później także we własnych bombowcach Boeing B-17. W roku 1934 Polikarpow zainstalował silnik Wright Cyclone w swym najnowszym modelu myśliwca, dzięki czemu powstał I-16, jeden z najlepszych myśliwców połowy lat 30-tych. W roku 1935 sowiecki przemysł produkował już duże ilości nowoczesnych samolotów, a WWS były już największymi siłami powietrznymi na świecie. Obok jednostek myśliwskich, bombowych i rozpoznawczych WWS rozwijały też siły powietrznodesantowe, poczynając od jednej brygady w roku 1932 i dwóch kolejnych cztery lata później. Sowieccy spadochroniarze ćwiczyli najpierw skoki z bombowców TB-3, później zaś z samolotów transportowych Li-2, czyli kopii amerykańskich DC-3.

6. Samolot transportowy Lisunow Li-2 - licencyjna wersja samolotu Douglas DC-3. 

Czołgi z USA i Wielkiej Brytanii

Głównymi priorytetami modernizacyjnymi dla wojsk lądowych były oczywiście czołgi. Jedynymi wozami bojowymi Armii Czerwonej w połowie lat 20-tych było nieco zdobycznych francuskich FT-17, około 70 brytyjskich Mk V i 12 czołgów Whippet Były to wozy skrajnie zużyte, przestarzałe i bez części zamiennych. Sowieccy inżynierowie z fabryki "Bolszewik" w Leningradzie zdołali skopiować francuski czołg FT-17, który w roku 1928 wszedł do produkcji jako T-18 (lub MS-1). Jednak T-18 w żadnym razie nie spełniał już wymagań nowoczesnej wojny i był w sposób oczywisty konstrukcją anachroniczną.

7. Tankietki T-27 - zmodyfikowana wersja wozu Carden-Loyd Mk VI. Zdjęcie z ćwiczeń, 1932 rok.

Ponieważ rodzimi konstruktorzy nie posiadali kompetencji niezbędnych do projektowania nowych czołgów od podstaw, w roku 1929 wysłano na zachód komisję zakupową inżynierów do podróży studyjnej po zagranicznych fabrykach i nabycia licencji na konstrukcje nadające się do produkcji. W kwietniu 1930 roku, w Stanach Zjednoczonych, za sumę 160 tysięcy dolarów nabyto dwa egzemplarze zaprojektowanego prywatnie przez inżyniera Waltera Christiego czołgu M1928 i licencję na jego produkcję. Następnie w Anglii zakupiono 16 egzemplarzy sześciotonowego lekkiego czołgu Vickers oraz 26 egzemplarzy tankietki Carden-Loyd Mk VI za łączną sumę 205 tysięcy funtów. W początkach 1931 roku pozyskane pojazdy pancerne dotarły do Związku Radzieckiego, a po drobnych modyfikacjach sowieckie fabryki rozpoczęły ich produkcję.

8. Dwuwieżowy czołg lekki T-26 czyli sześciotonowy licencyjny Vickers, uzbrojony w kaem i niemiecką armatkę firmy Rheinmetall kalibru 37 mm. Na dalszym planie widać czołgi MS-1, czyli kopie francuskiego Renault FT-17. Ćwiczenia w rejonie Odessy, 1932 rok.

Sześciotonowy Vickers wymagał najmniej modyfikacji i był produkowany w fabryce "Bolszewik" w Leningradzie jako czołg lekki T-26 – przed końcem 1931 roku zakłady opuściło 100 egzemplarzy. W tym zakładzie zmodyfikowano też tankietkę Carden-Loyd MK VI i rozpoczęto produkcję seryjną pod oznaczeniem T-27 - w roku 1931 zbudowano 393 egzemplarze. Większe problemy sprawiły czołgi Christiego – które dotarły do Związku Sowieckiego bez wieżyczek – toteż w Charkowskiej Fabryce Parowozów (ChPZ) w roku 1931 zbudowano ich niewiele. Wreszcie na podstawie projektu Christiego ChPZ opracował czołg kawaleryjski BT-2, którego wstępną produkcję rozpoczęto w roku 1932.

9. Czołg BT-5, jedna z wersji wielkiej serii wozów opartych na konstrukcji amerykańskiego inżyniera Waltera Christiego, 

Wszystkie BT-2 miały być uzbrojone w licencyjną wersję niemieckiego działka przeciwpancernego Rheinmetall 37 mm (w uzbrojeniu Wehrmachtu znane później pod oznaczeniem PaK 36), ale przemysł "nie zdążył" z wdrożeniem tej konstrukcji i początkowo wychodziły z fabryki jedynie wozy uzbrojone wyłącznie w karabiny maszynowe. Niemieckie działko, oznaczone jako B-3 Model 1930 znalazło się także na uzbrojeniu części dwuwieżowych czołgów T-26. Następnie działko zostało przeprojektowane i wprowadzone do produkcji jako armata 45 mm Wzór 1932. Szybko opracowano wersję dla czołgów i w początkach 1932 roku najnowsze warianty wozów T-26 i BT-5 otrzymały to właśnie działo.

Wielki skok modernizacyjny Armii Czerwonej

Plany pięcioletnie Stalina położyły więc fundament pod masową produkcję nowoczesnego sprzętu wojskowego, dzięki czemu Armia Czerwona pod koniec lat 30-tych była dobrze wyposażona w ogromne ilości uzbrojenia. Samych tylko czołgów na dzień 1 stycznia 1939 roku wykazywano 21 110 egzemplarzy. Natomiast w początkach 1937 roku WWS posiadały w służbie około 8 tysięcy samolotów, zaś w czerwcu 1940 roku było to już 15 tys. maszyn różnych typów. Należy mieć na uwadze, że Związek Sowiecki zbroił się nie w odpowiedzi na wzrastający potencjał III Rzeszy, jak często kłamliwie przedstawiano to w historiografii PRL, ale działo się to znacznie wcześniej, jeszcze przed dojściem Adolfa Hitlera do władzy. Po prostu Stalin zupełnie niezależnie przygotowywał się do agresywnej wojny. Moskwa nie byłaby w stanie dokonać tak szybkiego postępu bez znacznej pomocy technicznej ze strony demokracji zachodnich. 17 września 1939 roku ta masa licencyjnych czołgów i ciężarówek wlała się na tereny wschodniej Polski. 

10. Sowiecki samochód pancerny BA-20 w zdobytym Lublinie, wrzesień 1939 roku. BA-20 został skonstruowany w oparciu o podzespoły amerykańskiego samochodu osobowego Ford Model A. 
***

Źródła fotografii:

  1. Domena publiczna.
  2. Wikimedia Commons CC SY-BA 2.0. 
  3. Wikimedia Commons CC SY-BA 3.0. 
  4. Domena publiczna. 
  5. Wikimedia Commons CC SY-BA 4.0. 
  6. Wikimedia Commons CC SY-BA 2.0.
  7. Wikimedia Commons CC SY-BA 4.0.
  8. Wikimedia Commons CC SY-BA 4.0. 
  9. Domena publiczna. 
  10. Wikimedia Commons CC SY-BA 3.0 de. 

Bibliografia:

  • Ludwik Bazylow, Paweł Wieczorkiewicz: Historia Rosji, Wrocław 2005.
  • Tim Bean, Will Fowler: Pancerna potęga Stalina. Radzieckie czołgi II wojny światowej, Warszawa 2012.
  • Władimir Bieszanow: Twardy pancerz, Warszawa 2012.
  • Eugeniusz Duraczyński: Stalin. Twórca i dyktator supermocarstwa, Pułtusk-Warszawa 2012.
  • Bogdan Musiał: Na zachód po trupie Polski, Poznań 2021.
  • Valerij Panov, Jacek Solarz: Czołgi sowieckie 1939-45, Warszawa 1996.  

Komentarze