Jak wyhodować idealnego Aryjczyka? Eksperymenty pseudomedyczne niemieckich lekarzy na dzieciach w okupowanej Polsce

Według ustaleń badaczy, w okresie II wojny światowej śmierć poniosło co najmniej 2,025 mln małoletnich obywateli II Rzeczypospolitej. Ponadto 200 tys. dzieci zostało wywiezionych do Niemiec w celach germanizacyjnych (z tego wróciło do kraju około 15%), 710 tys. małoletnich zostało skierowanych do przymusowych robót a 1,5 mln polskich dzieci po II wojnie światowej zostało sierotami, półsierotami, a także dziećmi zupełnie opuszczonymi.

W okupowanej Polsce oprócz dzieci, które poniosły śmierć w konsekwencji działań zbrojnych czy prowadzonych przez okupantów akcji pacyfikacyjnych oraz przesiedleńczych, należy wyróżnić także nieznaną do końca liczbę małoletnich obywateli osadzonych w obozach koncentracyjnych, których oprócz eksterminacji czy to w komorach gazowych czy poprzez tzw. „szpilowanie”, czyli zabicie zastrzykiem fenolu prosto w serce, poddano tam zbrodniczym „eksperymentom” medycznym na użytek „nauki III Rzeszy”.

1. Dzieci za drutami niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Eksperymenty pod specjalnym nadzorem SS

Inspiratorami pseudomedycznych eksperymentów w obozach koncentracyjnych byli Reichsführer SS Heinrich Himmler wespół z Ernstem Grawitzem, naczelnym lekarzem SS i policji oraz Wolframem Sieversem, sekretarzem generalnym stowarzyszenia Ahnenerbe i kierownikiem Instytutu Badań dla Celów Wojskowo-Naukowych Waffen SS. Ahnenerbe wspierała działalność Augusta Hirta, anatoma, który zgromadził kolekcję czaszek i szkieletów więźniów obozów różnej płci, w różnym wieku i różnego pochodzenia. Sam Himmler śledził zbrodnicze eksperymenty z wręcz obsesyjnym zainteresowaniem.  

Stroną administracyjno-finansową zajmował się Główny Urząd Gospodarczo-Administracyjny SS, któremu od marca 1942 roku podlegały obozy koncentracyjne. Pomocą w zakresie wszelkich specjalistycznych badań analitycznych służył Instytut Higieny Waffen SS, którym kierował Joachim Mrugowsky, doktor medycyny, profesor bakteriologii na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu w Berlinie. 

Eksperymenty, zaplanowane na szczeblu centralnym, miały służyć głównie potrzebom armii, a część z nich miała na celu poprawę stanu zdrowotnego żołnierzy, zwłaszcza w miarę wzrostu strat na froncie, podniesienie ich wartości bojowej czy też określenie odporności na różne ekstremalne warunki. Innym ich celem była także realizacja planów powojennych, np. w zakresie polityki ludnościowej, bądź też podbudowie teorii rasistowskich, m.in. przez głoszenie tez o wyższości rasy nordyckiej.

Ponadto niezależnie od eksperymentów zaplanowanych na szczeblu centralnym, szereg lekarzy niemieckich eksperymentowało na więźniach na zlecenie poszczególnych niemieckich firm farmaceutycznych, instytutów medycznych bądź z pobudek osobistych zainteresowań i „naukowej kariery”.

Eksperymenty pseudomedyczne odbywały się w wielu miejscach: przede wszystkim w obozach koncentracyjnych, ale też w szpitalach, sierocińcach i żłobkach. Kwestia ta nie jest do dziś w pełni zbadana i wyjaśniona, gdyż dokumentacja archiwalna jest szczątkowa, a liczba dziecięcych ofiar niezmiernie trudna do określenia. 

„Króliki doświadczalne” doktora Mengele

W Auschwitz, w obozie szpitalnym męskim BIIf, utworzonym w lipcu 1943 roku, początkowo przeznaczono do eksperymentów medycznych 49 bliźniąt. W późniejszym czasie wyselekcjonowano ponad 300-osobową grupę dzieci-bliźniąt, zakwalifikowanych do eksperymentów prowadzonych przez SS-Hauptsturmführera doktora Josepha Mengele. Na dzieciach tych esesmani dokonywali najpierw pomiarów zewnętrznych, antropometrycznych, a następnie przeprowadzili badania rentgenologiczne i morfologiczne oraz eksperymenty chirurgiczne.

2. Główna brama niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz.

Owe „eksperymenty medyczne” poświęcone były głównie różnym zagadnieniom dotyczącym bliźniactwa, także ciążom mnogim, fizjologii i patologii skarlenia oraz poszukiwaniu przyczyn raka wodnego – tzw. nomy -  czyli zgorzeli policzka. Badano też dziedziczność cech u bliźniąt i karłów oraz możliwości zmiany koloru tęczówki oka. Dzieci w obozie BIIf otrzymywały specjalnie lepsze jedzenie od reszty więźniów, aby wyniki badań nie były zbytnio zaburzone.

Szczególnie traumatyczne dla ofiar eksperymentów były badania morfologiczne. Dzieciom pobierano krew z palca, a następnie z żyły, czasem po dwa, trzy razy u tych samych maluchów. Maluchy krzyczały, broniły się desperacko, nie pozwalając się dotknąć. W tym przypadku personel uciekał się do przemocy i krew pobierano siłą.

Tuż po wojnie obszernie na temat tych badań zeznawał doktor Miklos Nyiszli, węgierski lekarz patolog, deportowany do obozu pod koniec maja 1944 roku. Węgier pracował w laboratorium i prosektorium przy badaniu zwłok bliźniąt, pisał raporty i gotował zwłoki do kolekcji szkieletów oraz wysyłał zakonserwowane preparaty narządów do Instytutu Antropologii w Berlinie.

Jak zwiększyć dzietność aryjskich kobiet?

Mengele próbował znaleźć sposób, aby kobieta aryjska mogła wydawać na świat jak największą liczbę bliźniąt. Eksperymentował też przy zmianie koloru oczu dzieciom oraz usiłował znaleźć sposób na genetyczne warunkowanie cech aryjskich u dzieci. Próby te prowadził na dzieciach cygańskich, żydowskich, potem polskich i białoruskich. W konsekwencji takich eksperymentów dzieci traciły wzrok częściowo lub całkowicie, niemowlęta nawet umierały. Prowadził także sekcje zwłok uprzednio zamordowanych bliźniaków, porównując następnie ich poszczególne organy.

Ponadto Mengele prowadził groteskowe eksperymenty chirurgiczne, często bez znieczulenia, żeby porównać wytrzymałość dzieci na ból. Pewnego razu zszył ze sobą jak syjamskie bliźnięta dwóch chłopców w wieku 3-4 lat. Dzieci krzyczały przez całą noc, zanim zmarły.

Prawdopodobnie Mengele badał też kwestie głodu. Jedna z więźniarek Ruth Elias, która urodziła w obozie zdrowe dziecko, opowiedziała po wojnie, jak zawiązał jej piersi i nie pozwolił karmić noworodka. Dziecko żyło kilka dni, po czym zrozpaczona matka przy pomocy pielęgniarki i zastrzyku, który ta jej dała, zabiła swoją córeczkę, by nie cierpiała. Podobno Mengele, gdy się o tym dowiedział, wpadł w prawdziwą wściekłość, gdyż stracił obiekt badań.

W dniu ewakuacji obozu 17 stycznia 1945 roku z 349 bliźniaków, owych „królików doświadczalnych” Josefa Mengele, miało pozostać przy życiu ok. 100 dzieci. 

3. SS-Hauptsturmführer Josef Mengele.  

Eksperymenty farmakologiczne wykonywano w Brzezince (Auschwitz II) i w Monowicach (Auschwitz III). Podobnie jak w poprzednim przypadku dokumentacja jest niekompletna, lecz wynika z niej, że rozpoczęły się jesienią 1941 roku, czyli po przybyciu do Auschwitz Helmutha Vettera, i trwały do roku 1944. Prowadzone były na zlecenie koncernów farmaceutycznych i przebiegały ściśle według ich instrukcji. 

Żłobki jako miejsca kaźni

W 1960 roku badacz losów polskich dzieci pod okupacją niemiecką napisał, że jednym ze znanych na terenie Polski zakładów, gdzie „poddano polskie dzieci zbrodniczym eksperymentom medycznym” był zakład pod nazwą „Medizinische Kinderheilanstalt” w Lublińcu na Górnym Śląsku oraz żłobek w Cieszynie przy ul. Frydeckiej 37”. Z odnalezionej niepełnej dokumentacji wynika, że do szpitala kierowane były przez niemieckie sądy i urzędy opieki społecznej dzieci od ośmiu miesięcy do lat osiemnastu. W Lublińcu dzieciom eksperymentalnie „podawano przetwory barbituranowe a przede wszystkim luminal w dużych dawkach, od 0,1 do 0,6 dziennie bez względu na wiek (…). Początkowo wszystkie dzieci po otrzymaniu luminalu wymiotowały, niektóre pozornie przyzwyczajały się (…). Po pewnym czasie miały wysoką gorączkę, przestawały jadać, charczały z ust wydobywała się piana, niekiedy krwawa, w końcu umierały. (…) na tzw. oddziale B podawano 235 dzieciom w wieku od jednego roku do czternastu lat luminal. Z tej liczby 221 dzieci zmarło”. Dalej autor ten podaje, że na tym oddziale od sierpnia 1942 roku do listopada 1944 roku zmarło 94% dzieci tam skierowanych.

4. 14-letnia Czesia Kwoka jest jedną z najbardziej znanych ofiar niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Została zamordowana zastrzykiem fenolu. 

W żłobku w Cieszynie przebywały dzieci do 2-3 roku życia. Z zeznań pielęgniarki Ruty Heczkówny wynika, że personel stosował wobec nich okrutne metody: „były bite, katowane, szczypane. Przy karmieniu brano je na kolana, z głową w dół zwieszoną ku ziemi, zaciskano nos (…) i wlewano całą porcję jedzenia do gardła (…) bijąc kośćmi zwiniętej pięści po głowie. Dzieci tak się bały karmienia, że na widok zbliżającej się pielęgniarki biły się same, tłukły głową o podłogę”. Zachowanie takie przejawiał także wychudzony chłopczyk, który wrócił do Polski w 1946 roku. W styczniu 1945 roku żłobek ten ewakuowano do Niemiec, nie wiadomo jaki był cel tej masakry maleńkich dzieci, być może chodziło o jakieś pseudoeksperymenty psychologiczne.

Zbrodnia bez kary

Łącznie podczas wojny lekarze niemieccy wykorzystali w charakterze „królików doświadczalnych” ponad 20 tys. więźniów z kilkunastu obozów koncentracyjnych. Kilka tysięcy spośród nich w następstwie tych eksperymentów straciło życie. Po wojnie kary dla niemieckich zbrodniarzy w białych kitlach były stosunkowo łagodne. Ogółem zbrodni miało się dopuścić zaledwie 350 spośród około 90 tys. ówczesnych lekarzy niemieckich. Nawet w Niemczech podniosły się wówczas głosy, że obok tych ludzi funkcjonował jednak cały aparat ze środowiska lekarskiego, który im tę zbrodnie umożliwiał oraz czerpał z tych doświadczeń własne korzyści. Warto pamiętać, że w okresie III Rzeszy połowa wszystkich mężczyzn wykonujących zawód lekarza wstąpiła do NSDAP a 7% do SS, tym samym niemieccy lekarze należeli do najbardziej żarliwych zwolenników reżimu, który obiecywał im świetlaną przyszłość i udział w pracy nad narodowym odrodzeniem.

Z 23 lekarzy, których na procesie w Norymberdze obarczono odpowiedzialnością za organizację eutanazji i eksperymenty na ludziach, tylko 7 skazano na śmierć, tyluż uniewinniono. Wszyscy skazani na karę pozbawienia wolności opuścili więzienia przed 1960 rokiem, mimo, że wobec niektórych orzeczono kary dożywocia. W powojennych Niemczech zachodnich procesy zbrodniarzy nazistowskich budziły kontrowersje i uznawane były za „sprawiedliwość zwycięzców”. Pod więzieniem w bawarskim Landsbergu, gdzie skazani odsiadywali wyroki lub oczekiwali na wykonanie kary śmierci, dochodziło do demonstracji solidarnościowych. Należy też zwrócić uwag na fakt, że natychmiast po zakończeniu procesu norymberskiego zniesiono w Niemczech karę śmierci, co sprawiło, że osoby odpowiedzialne za zbrodnie wojenne mogły poczuć się już stosunkowo bezpieczne.  

5. Więzienie Landsberg, gdzie tuż po zakończeniu wojny osadzono czołowych niemieckich, nazistowskich zbrodniarzy. 

Wielu morderców kontynuowało też swoje kariery. Przykładowo Hans Hainze, jeden z głównych lekarzy kierujących akcją eutanazji - T4 - kierował po wojnie kliniką psychiatrii dziecięcej, Werner Catel, którego zadaniem było „wygaszanie życia dzieci”, w procesie denazyfikacyjnym został uwolniony od zarzutów i do śmierci kierował kliniką pediatrii w Kilonii. W 1964 roku Sąd Krajowy w Hanowerze uwolnił go od uczestnictwa w akcji T4. Ernst Wentzler wydający wyroki śmierci na „zdeformowane niemowlęta” został uniewinniony od zarzutów przez sąd w Hamburgu.

Inny zbrodniarz, doktor Victor Capesius był farmaceutą w obozach koncentracyjnych. W Auschwitz  poznał Mengelego, z którym przeprowadzał selekcje Żydów na rampie w Birkenau i uczestniczył w eksperymentach farmakologicznych na więźniach. Jeszcze przed wojną był przedstawicielem handlowym firmy Bayer. W obozie to właśnie on dysponował cyklonem B, który ta firma produkowała. Po wojnie trafił do amerykańskich obozów dla jeńców, gdzie przebywał do 1946 roku. Już w październiku 1950 roku otworzył aptekę w Göppingen. Za zbrodnie wojenne został skazany w drugim procesie oświęcimskim dopiero w 1965 roku. Dostał dziewięć lat, mimo to więzienie opuścił już w 1968 roku. Zmarł w Göppingen w 1985 roku, do końca życia nieniepokojony przez nikogo.

Pamiętajmy więc, że w obozach koncentracyjnych niemiecki lekarz nie chronił pacjentów od choroby i śmierci - był katem, który niósł śmierć ludziom zdrowym.

***

Źródła fotografii:

  1. Domena publiczna.
  2. Praca własna.
  3. Domena publiczna.
  4. Domena publiczna.
  5. Domena publiczna. 

Bibliografia:

  • Piotr M. A. Cywiński, Jacek Lachendro, Piotr Setkiewicz: Auschwitz od A do Z, Oświęcim 2021.
  • Agnieszka Dobkiewicz: Mała Norymberga. Historia katów z Gross-Rosen, Kraków 2020.
  • Richard C. Lukas: Zapomniany holokaust. Polacy pod okupacją niemiecką 1939-1944, Kielce 1995.
  • Czesław Madajczyk: Polityka ludnościowa i ekonomiczna hitlerowskich Niemiec w okupowanej Polsce, Poznań 1979.
  • Hrabar R., Tokarz Z., Wilczur J.E.: Czas niewoli, czas śmierci. Martyrologia dzieci polskich w okresie okupacji hitlerowskiej, Warszawa 1979.
  • Nikolaus Wachsmann: KL. Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Warszawa 2016.
  • Józef Wnuk: Losy dzieci polskich w okresie okupacji hitlerowskiej, Warszawa 1980.
  • Zbrodnia bez kary… Eksterminacja i cierpienie polskich dzieci pod okupacją niemiecką 1939-1945, red. Janina Kostkiewicz, Kraków 2020.

 

Komentarze